Twój niezbędnik
Powrót do "Archiwum"

2018.09.16 – Maryla i Janusz Pieszkowie – Jak nie teraz to kiedy

18 września 2018

 

 

Nigdy nie jest za późno czyli młodzi inaczej

W dniu 16 września bieżącego roku,odbyły się w domu pani Ireny Stekli kolejne posiady na które zostaliśmy zaproszeni,aby podzielić się wrażeniami z podróży do USA i Kanady.Wycieczka miała miejsce 1,5 roku temu i trwała miesiąc.Gdy przed 70 laty kończyłem czytać książkę p.t. Kanada pachnąca żywicą Arkadego Fidlera wypożyczoną w gminnej bibliotece nie sądziłem,że kiedykolwiek będę miał szansę zobaczyć ten kraj na własne oczy.Ta szansa pojawiła się 2 lata temu Nasza koleżanka Ewa mieszkająca w Stanach USA od ponad 30 lat – zamiłowana – podróżniczka, co roku odwiedza rodzinę i starych przyjaciół w Polsce.W czasie kolejnego pobytu na spotkaniu koleżeńskim, zaprosiła kilka osób – znajomych od czasu studiów – do odwiedzenia jej w Carson City w Newadzie, gdzie ma duży dom w którym mieszka samotnie,Zapewniła że przygotuje ciekawy program turystyczny szlakiem parków narodowych północnych Stanów i Kanady, udostępni swojego busa i załatwi rezerwacje noclegów na uzgodnionej z nami trasie wycieczki.

Decyzja musiała zapaść dość szybko bo załatwienie wiz i biletów lotniczych wymagały sporego wyprzedzenia. Wystartowaliśmy z Warszawy i po przesiadkach w Londynie i Phoenix w Arizonie wylądowaliśmy w Nevadzie w Reno 50 km od Carson City.Na lotnisku czekała Ewa. Po 2 dniach aklimatyzacji wystartowaliśmy w zaplanowaną przez Ewę trasę w składzie 2 pary + 2 singielki. Celem wyprawy było zwiedzenie parków narodowych w północnych stanach USA i Kanadzie. Trasa prowadziła przez stany Nevada, Kalifornia, Oregon. Promem na wyspę Vancouver i dalej już na stałym lądzie w Kanadzie do miasta Vancouver.Stąd do miasta Whistler i dalej przez prowincję British Columbia miejscowości turystyczne ClearWater Jasper Benff do leżącego na granicy z USA miasta Dowstone.Stąd już w Stanach dotarliśmy do najstarszego na świecie parku narodowego Yelowstone leżącego na terenie stanu Wyoming i Montana a potem do stanu Utah zatrzymując się w centrum religijnym Mormonów w mieście Salt Lakę City, a stąd do mety w Carson City.W ciągu 24 dni przejechaliśmy 7000 km, codziennie zmieniając się przy kierownicy.Niektóre ciekawsze miejsca które mieliśmy okazję zobaczyć to: Crater Lake liczące 52km kwadratowe powierzchni 60m głębokości najgłębsze jezioro Ameryki. Wydmy wzdłuż wybrzeża Pacyfiku w stanie Oregon i stada słoni morskich tamże. Ośnieżone (w czerwcu)stoki zjazdowe w miejscowości Whistler z koleją linową o najdłuższym przęśle na świecie. Przejazd mostem Astoria bridge nad rzeką Clumbia.Most liczy 6500m długości.Przejazd ogromnym busem po kurczącym się lodowcu i spacer po przezroczystej szybie nad 200metrową przepaścią.Urokliwe miasto Victoria liczące 80000 mieszkańców stolica Prowincji British Columbia.Wspaniały ogród kwiatowy Butshardów usytuowany na terenie nieczynnego kamieniołomu.Gejzery,bizony i niedźwiedzie w parku Yelowstone. Nowoczesne i bardzo zadbane miasto Salt Lakę City z ogromnym ośrodkiem religijnym w centrum miasta. Tor rekordów szybkościBonneville na słonym jeziorze. Dziś w dobie Internetu mogą państwo obejrzeć te miejsca nie wychodząc z domu do czego zachęcamy. A tytuł naszej relacji uzasadniony jest wiekiem uczestników, który wynosił średnio 81 lat. Wróciliśmy do Jaworza w przekonaniu, że jedną z większych przyjemności każdej podróży jest szczęśliwy powrót do domu.Panu Ryszardowi Stanclikowi dziękujemy serdecznie, że z naszych amatorskich szybko robionych zdjęć potrafił wydobyć całe piękno oglądanych przez nas krajobrazów, były ozdobą salki naszego spotkania.

Janusz i Maryla Pieszkowie