2019.07.14 – Posiady wyjazdowe
16 lipca 2019

Piękno stworzenia – Ziemia Cieszyńska
W dniu 14 lipca Towarzystwo Milośników Jaworza zorganizowało wyjazdowe (własnymi samochodami), posiady do Godziszowa i Goleszowa.
Pierwszym etapem wyprawy był nieczynny już kamieniołom w Godziszowie. Pod względem geologicznym jest to teren fliszowy, czyli zbudowany z piaskowców i łupków z domieszką skał wapiennych. Struktura ta powstała ok. 140 milionow lat temu na dnie istniejącego tu morza. Do najstarszych skał krainy należą margle i wapienie cieszyńskie , są to szare łupki, które można rozpoznać po zapachu ropy naftowej.
Sam kamieniołom był czynny w latach 1890 – 1930. Tereny po wydobyciu kamieni zarastają bardzo szybko. Spotkać tam można różne rośliny, takie jak dziewięćsił, groszek leśny, chabry, jastrzębce, turzyca, oman, cykoria, blekot pospolity, bukwica, dzika marchew. O roślinach tam rosnących opowiadał nam dr Tomasz Beczała, a o płazach, gadach i owadach Bartosz Czader. Spotkaliśmy tam ważki,, żaby, jaszczurki i trujące kumaki.
Niestet , dalsze zwiedzanie kamieniołomu przerwał nam ulewny deszcz, więc pojechaliśmy do Goleszowa nad jezioro Ton. Nazwa pochodzi od niemieckiego słowa Tonerde – glina. Jezioro ma ok. 2 ha powierzchni, głębokość kilkunastu metrów, wypełnia dno dawnego kamieniołomu margla, wydobywanego na potrzeby cementowni Goleszów. Obecnie jezioro Ton jest w użytkowaniu Towarzystwa Wędkarskiego w Goleszowie, to istny raj dla amatorów wędkarstwa – można tu łowić karpie, liny, jesiotry, tołpygi, okonie. Miejsce to od lat pięćdziesiątych jest oazą spokoju, wypoczynku w ciszy, a dla spacerowiczów wytyczono ścieżkę wokół jeziorka.
Korzystając z gościnności Towarzystwa Wędkarskiego, pod wiatą z grilem piekliśmy kiełbasę i słuchaliśmy opowieści dwóch naszych przewodników o rejonie i historii Goleszowa.
Do trzech igielitowych skoczni narciarskich niestety, z powodu deszczu – nie dotarliśmy.
Pierwszy raz na naszej wycieczce nie dopisała pogoda, ale humory tak. Dowiedzieliśmy się sporo ciekawych rzeczy o okolicy i ok. 19.00 wróciliśmy do Jaworza.
Grażyna Matwiejczyk